7.1.10

Przerwa w sztrikowaniu | Knitting hiatus



Zbliża się koniec semestru, a z nim terminy zaliczeń, więc zamiast robić ciepłe wełniane skarpetki (a bardzo bym chciała!), spędzam czas na przekopywaniu się przez notatki. Oczywiście dam znać, jak tylko wykonam coś ciekawego – na razie niech nam wystarczy jeden z wielu kosów, pożywiających się jabłkami w naszym ogródku. Czy już mówiłam, że przepadam za kosami? To takie ozdobne, estetycznie idealne ptaki.

The end of term is approaching and so are my deadlines so I’m spending my time digging through my notes rather than knitting warm woollen socks (which I oh so much yearn to do!). I’ll let you know as soon as I’ve got anything handmade to show you – for now just one of the blackbirds feeding on apples in our gardens. Did I mention I love blackbirds? They’re such aesthetically perfect creatures.


blackbird singing in the dead of night




***
Cóż, po powrocie z Poznania odświeżam sobie też Jeżycjadę – czy ktoś chciałby się może wymienić? Mamy „Język Trolli” w dwóch egzemplarzach, więc chętnie byśmy oddały jeden za „Imieniny”, które zostały kiedyś komuś pożyczone na wieczne nieoddanie...

Brak komentarzy:

generated by sloganizer.net