Proszę: oto matematyka wyrażona wełną. Robiło się szybko i łatwo, ale nie nudno, i nie trzeba było nic mierzyć. Po prostu narzuciłam oczka i sztrikowałam dopóki nie skończyła się włóczka.
Here it is: maths expressed through wool. The knitting was quick, simple but not boring, and required no shaping or measuring. I just cast on and knit till I ran out of yarn.
Model: z głowy Pattern: improvised
Włóczka Yarn: Kashmir
Początkowy zamysł polegał na tym, żeby wykończyć wełnę pozostałą z mojego eleganckiego sweterka retro i zrobić szal, który będzie łatwo nosić ze sobą i który będzie mnie grzał, gdy zajdzie potrzeba (czyli właściwie cały czas). Powiem to tylko Wam, więc nadstawcie uszu i nikomu nie mówcie: nie całkiem mi się udało ten zamysł zrealizować.
The original idea was to use up the yarn I had left from my elegant vintage sweater and make a quick shawl that could be easily carried around and help me keep warm when I need it (which practically means: all the time). I’m only telling that to you, so listen carefully and keep it to yourself: it didn’t quite work out that way.
Dobrze, wyszedł szal i zużyłam całą wełnę. Ale wyszedł trochę za szeroki, więc musiałam znaleźć broszkę i spiąć go, żeby się trzymał; a z drugiej strony okazało się, że wełny nie jest jednak tak dużo, więc szal wyszedł trochę za wąski.
All right, it is a shawl, and it did use all the wool. But it’s just a bit too large so I had to find a brooch to pin it and keep in place; and at the same time it turned out I didn’t have that much wool after all and so it’s a bit too narrow.
Wiecie, co jest w tym dobre? Wcale mnie to nie zmartwiło.
You know what the good thing is? I really don’t mind.
Ścieg ściągaczowo-warkoczowy wygląda ładnie, tak samo jak niespodziewana kanciastość szala – chciałam go trochę urozmaicić przez dodawanie oczek z jednej strony, a odejmowanie z drugiej. Zapomniałam tylko, że od tego zmieni się kształt szala i utworzą się dwa trójkątne końce, co właściwie wygląda nawet lepiej i świetnie się nadaje do ochrony przed zimnem.
The rib and cables combination looks fine, as does the not-quite-expected angular effect – I thought I’d spice it up a bit by increasing at one end and decreasing at the other. What I’d forgotten was that this would affect the whole structure of the shawl and turn those ends into triangles, which after all looks even better and is great as far as protection from the cold goes.
A druga rzecz jest taka, że chyba jednak nie będę w ogóle nosić Moebiusa jako szal, bo okazał się genialnym szalikiem. W przeciwieństwie do moich pozostałych szalików nie odwija się samoistnie – broszka jest tam tylko po to, żeby przetrzymać razem te luźne części. Już wiem, czemu następuje masowy odwrót od tradycyjnych szalików.
The other thing is, I don’t think I will wear it as a shawl after all because the Moebius turned out to be just a perfect scarf. Unlike my other scarves, it doesn’t unwind by itself – the brooch is there just to keep the loose parts together. I know now why everybody seems to have ditched the scarves for neckwarmers.
Co do zielonego beretu, to musiałam większość z niego dziś spruć, bo nie doceniłam rozmiarów mojej głowy. Mimo to nie wydaje mi się, żeby sztrikowanie go trwało długo, a potem zamierzam się przerzucić na chwilę z powrotem na przędzenie.
I had to frog most of what I’d knit of the green beret today because I underestimated the size of my head. Anyway, I don’t think it will take long to complete it and then I’m planning to switch back to spinning for a little while.
***
Ach, zapomniałam! Z prawej strony u samej góry pojawił się kalendarz adwentowy. Szukałam jakiegoś gotowego, ale wybór marny, więc wymyśliłam sama – co dzień jedno zdjęcie. Zobaczymy, czy się uda!
Oh, I’ve forgotten! At the top on your right you’ve got an Advent calendar. I tried to find something readymade but there was nothing to choose from so I came up with this – a photo a day. We’ll see if I can make it!
3 komentarze:
Piękne zdjęcia, pogratuluj hortensji... Joasia ;)
Dla mnie, miłośniczki matematyki i dziergania, to stwierdzenie brzmi poetycko - "matematyka wyrażona wełną". ~^^~
Bardzo ciekawy wzór i pozwolę sobie wyrazić zachwyt broszką, bardzo lubię takie klimatyczne dodatki! *^v^*
Tak, broszka jest bardzo udana, odziedziczona po Babci. A Mama wzięła ją wczoraj od niechcenia do ręki i rzuciła mimochodem, że to może byc jeszcze po Prababci!
Prześlij komentarz