28.6.09

Idée fixe



Ciasto niedzielne oczywiście żółte. Trochę jak tarte Tatin, tylko do góry nogami, czyli najpierw kruche ciasto, a potem owoce (brzoskwinie) w karmelu. Na to wylałam tą masę – myślałam, że się zrobi krem, a zrobił się najprawdziwszy w świecie budyń!

Sunday cake – yellow of course. A bit like tarte Tatin, only upside down: shortcrust covered with caramelised fruit (peaches) and not the other way round. All that covered with this custard.





A jutro zamawiam włóczkę na nową robótkę. Kolor: obowiązkowo żółty.

Tomorrow I’m buying yarn for a new project. Yellow of course.

25.6.09

Mellow Yellow


We wtorek po południu nastąpiła przerwa między jednym monsunowym opadem a drugim i udało mi się zrobić parę zdjęć szala. Mama pozowała, Zosia przeszkadzała ile się tylko dało, i było tak wilgotno, że prawie nie było czym oddychać.

On Tuesday afternoon, in between the monsoon rainfalls, I managed to take a few photos of the shawl. My Mom kindly modelled, Zosia kept interfering as best she could, and it was so humid there was hardly any air to breathe.



Model: Pattern: Waves of Grain by Rosemary Hill
Włóczka: Yarn: Supreme Cotton





Po Nocy w Granadzie (odrobinę za małej) i Miętowym szalu (odrobinę za długim) ten szal ma wreszcie idealną długość. Można się nim spokojnie owinąć albo nosić luźno.

After Night in Granada (a tad too small) and the Mint Shawl (a tad too long), this shawl is of a perfect length. Long enough to be wrapped on the shoulders but not too long to be worn loose.





Motyw kłosów nie został rozpoznany przez nikogo z pytanych przeze mnie co to jest (“Tulipany?”). Kiedy tak zwisa, to nawet przypomina trochę pióra. Co tam. Jest piękny.

The barley heads pattern was not the first guess of those I asked what they thought it was (“Tulips?”). Worn like this it even looks a bit like feathers. Never mind. It’s beautiful.





Miałam świetną zabawę z koralikami. Muszę jeszcze to gdzieś wykorzystać, może wreszcie przydadzą się te śliczne zielone koraliki, które przywiozłam w zeszłym roku z Czech...

Knitting with beads was so much fun! I’ll have to make some more beaded things, perhaps with those lovely green beads I brought from Czech Republic last year...





Nie chcę się znowu rozpływać nad włóczką, więc może parę słów o samym modelu. Gdyby mnie kto pytał, to moim zdaniem jest idealny dla początkujących - motyw zbożowy nieskomplikowany, a główna część szala to w kółko te same proste ściegi. Robi się sam na automatycznym pilocie.

I don’t want to drool over the yarn again, so maybe a word about the pattern. If anyone asked me, I’d say it’s perfect for lace beginners. The barley motive is not complicated and the body of the shawl is just a few stitches repeated all the way through. You can knit it on auto-pilot.





Kolor szala też jest śliczny – łagodny żółty, co więcej mam powiedzieć?

The colour of the shawl is also lovely – a mellow yellow, do I need to say more?





Jedyna rzecz, z której jestem niezadowolona, to połączenie. Chyba już wiem, gdzie zrobiłam błąd, ale teraz już niestety za późno na poprawki.

One thing I’m not really satisfied with is the join. I think I know where I made the mistake but unfortunately it’s too late to repair it now.





Bardzo się cieszę, że szal się tak ładnie udał. Przez cały czas podśpiewywałam sobie Yellow Coldplay i chyba w jakiś sposób szal przejął coś z pozytywnej energii tej piosenki.

I’m glad the shawl came out so well. I kept chanting the Yellow song by Coldplay all the time I was knitting it and I think it’s somehow retained all the positive energy this song has.




23.6.09

Weather report



Tata od kilku dni puszcza Weather Report, chyba wiem czemu. Nie wiem tylko, gdzie znikło lato.

My Dad’s been playing his Weather Report CD for a few days now, I think I know why. What I don’t know is where all this summer actually went.





Kiedy to piszę, za oknem leje deszcz. Mamy też inne oznaki jesieni.

As I’m writing, the rain is just pouring down. There are other signs of autumn as well.






Jeśli chodzi o zbiory, to może nie nadarzyć się żadna okazja na sesję zdjęciową (a miałam takie plany), bo szal wręczam jutro, a na razie słońce prawie nie świeci. Może obdarowana zgodzi się zapozować...

As for how it will affect the crops, there may be no opportunity for a shooting session (and I had such great plans) as I need to give the shawl away tomorrow and there has been hardly any sunlight at all. Perhaps the recipient will be kind enough to model...





15.6.09

Pro publico bono


Data: wczoraj między 15.00 a 17.00
Date: yesterday from 3.00 to 5.00 p.m.

Miejsce: największe centrum handlowe w tej części świata

Place: the largest shopping centre in this part of the world

Cel: zanieść sztrikowanie tam, gdzie nikt go nigdy nie widział

Aim: to bring knitting where it was never seen before

Efekt: przechodzący nie wykazali absolutnie żadnego zainteresowania

Result: the passers-by displayed no interest whatsoever

Wnioski: to miasto potrzebuje więcej publicznego sztrikowania, nie tylko od święta

Conclusions: this city is in need of some more public knitting on the daily basis
Dziękuję Justynie za miłe druciane towarzystwo! I dziękuję Wam za miłe komentarze na temat szala. :)

12.6.09

Miętowy szal | The Mint Shawl



Zawsze chciałam wyglądać jak na obrazach Waterhouse’a. Z tym szalem na ramionach – nic prostszego.

I’ve always wanted to look like one of those women in Waterhouse’s paintings. With this shawl, nothing is easier.




Model Pattern: Estonian Lace Scarf, Nancy Bush
Włóczka Yarn: Fonty BB Mérinos





Jedyna zmiana: zrobiłam szal znacznie większy niż w opisie, czyli powtórzyłam cały wzór na szerokość. Jest też znacznie dłuższy.

There was one modification: I made it much larger than in the original pattern. Twice the chart, that is. And much longer.





Wzór z rombów to czysta przyjemność, a bąbelki wyszły prześlicznie.

The diamond pattern was fun to knit and the nupps are lovely.




Szpilkę wygrzebałam w szufladzie mojej Mamy. Dziwnym sposobem nie widziałam jej tam wcześniej i nie zorientowałam się, co przedstawia, dopóki Mama mi nie pokazała. To jej inicjały, i całkiem przypadkiem moje też.

I found this pin in my Mum’s drawer. Somehow I’ve never seen it there before and I didn’t notice what it really was until she showed me. It’s her initials, and incidentally mine, too.




Udało mi się zrobić obramowanie. Nie zgadzała się ilość oczek (pewnie przez ten podwójny schemat) i na rogach musiałam improwizować. Coś nie sądzę, żeby ktokolwiek zwrócił na to uwagę. A w pozostałych miejscach brzegi są bez zarzutu.

I managed the edging. The number of stitches was wrong (probably as a result of the dimensions change) and I had to improvise around the corners. I don’t think anyone will notice, though. And the edge is fine in all other places.




Szal jest cudownie miękki i cieplutki. Na szerokość akurat taki, żeby przykryć plecy, i taki długi, żeby się parę razy owinąć.

The shawl is wonderfully soft and warm. It’s just wide enough to cover my back and long enough to wrap it around myself a few times.




Na koniec ujęcie romantyczne. Strasznie mi się podoba mój Miętowy szal!

One final romantic shot. I absolutely love my Mint Shawl!




11.6.09

Tarte au citron


Proszę bardzo, zrobiłam. Żółta, cytrynowa i przepyszna.

There you go, I made it. It’s yellow, it’s lemon and it’s delicious.






Lato zawsze zaczyna się dla mnie w Boże Ciało, może stąd ta nagła obsesja żółtości.

Corpus Christi has always marked the beginning of summer for me, maybe that’s the reason for this yellow obsession.



Proszę nie odchodzić od radioodbiorników. Już jutro: Miętowy szal.

Stay tuned. Tomorrow: the Mint Shawl.

9.6.09

Smaczne kolory | Yummy colours


Jesienią kupiłam kilka cebulek białych irysów i srodze się zawiodłam, kiedy nie wzeszły na wiosnę. Teraz okazało się, że jednak wzeszły, tyle że wcale nie białe.

In the autumn I bought a few white iris bulbs and was very disappointed when they didn’t come out in the spring. Now it turns out they did after all but they’re not white.





W dalszym ciągu wolałabym chyba białe, ale te też są piękne.

I still think I’d prefer white irises but these also look great.

Oto mój naświeższy projekt: Mellow Yellow. To Waves of Grain Rosemary Hill, a włóczka – Supreme Cotton. Jest taka miła w dotyku, niemal aksamitna, i kolor jest cudny – przypomina mi tartę cytrynową (już ponad miesiąc nie robiłam tarty cytrynowej, stanowczo za długo).

Introducing my latest project: Mellow Yellow. It’s Rosemary Hill’s Waves of Grain, knit in Supreme Cotton. This yarn is just so nice to touch, almost velvet, and I love the colour - it reminds me of a lemon tart (it’s been more than a month since I’ve made one, too long).





I ma koraliki!

And it’s beaded!

7.6.09

Czy to jesień? | Is it autumn?

Ostatnio jest tak zimno, że już sama nie wiem, czy mamy wiosnę, czy jesień. Dzięki temu zdążyłam już wypróbować Miętowy Szal, zarówno w domu jak i w przestrzeni publicznej. Niestety sprawdziłam też na własnej skórze, że na bardzo zimną pogodę jest on niewystarczający, skutkiem czego od dwóch dni umieram na przeziębienie. Bardzo przepraszam, ale w związku z tym chwilowo nie nadaję się do zdjęć – pokażę Wam szal, jak już wyzdrowieję.

It’s been so cold here recently I’m not sure anymore which season it is now. Thanks to that, the Mint Shawl has already proved useful a few times, at home as well as in public places. Unfortunately, it also proved to be not enough in very cold weather and I’ve been dying of a cold for two days. I’m sorry but this also means that I’m not fit to be taken photos of – I’ll show you the shawl when I get better.

Ale są inne rzeczy o których można pisać. Przędzenie coraz bardziej mi się podoba, choć nie czuję się jeszcze całkiem pewnie. A już na tym filmie wygląda na znacznie prostsze niż jest w rzeczywistości.

But there are other things to blog about. The spinning is really growing on me, although I’m not very confident yet. In this video it looks much easier than it really is.

A wczoraj głosowałam na ulubione w nowej kolekcji DROPS. Czy ktoś już oglądał? Jest kilka ślicznych sweterków przez głowę i kilka ładnych rozpinanych. Zdjęcia nie chcą się przekopiować, więc tylko powiem, że z pulowerów najbardziej podobają mi się u-559 i z-442, a z rozpinanych u-573 i z-438. Rewelacyjne są te długie swetry, na przykład ee-269, i myślę, że z tej wełny, którą przędę, mogłabym zrobić u-555. (Te cyfry wyglądają okropnie, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy.)

And yesterday I voted my favourites in the new DROPS collection. Have you seen it? There are some lovely pullovers and a few nice cardigans. The photos won’t be copied to desktop so I’ll just say my favourites are u-559 and z-442 for pullovers and u-573 and z-438 for cardigans. The long pullovers are just fabulous, ee-269 for example, and I think I might make u-555 out of the yarn I’m spinning. (Those numbers look horrible but I can’t think of any other way.)

Na koniec ogłoszenie: 14 czerwca wybieram się sztrikować publicznie do najbardziej publicznego punktu w Katowicach, czyli do Silesia City Center. Wszystkich chętnych zapraszam na 15.00, spotykamy się koło fontanny!

I don’t think it’s useful for any non-Polish speaker, but I’ll post it in English just in case: on the 14th of June I’m planning to knit in public in Silesia City Centre in Katowice. If there’s anyone who’d like to join in, we’re meeting at 3.00 p.m. at the fountain!

2.6.09

:)

Przędę włóczkę!

I’m spinning yarn!



1.6.09

Czekam | I’m waiting








Rozpięłam miętowy szal. Jeszcze nie zmierzyłam, jakie dokładnie ma wymiary, ale jest olbrzymi...

The mint shawl is blocking. I haven’t measured it yet but it’s sooo huge...


generated by sloganizer.net